„Oto nowe zadanie dla wolnych narodów Europy, dla narodowych rządów wybranych przez wolnych obywateli: musimy obronić chrześcijańską kulturę! Nie na zgubę innym, ale dla obrony nas samych, naszych rodzin, narodów, krajów i »ojczyzny ojczyzn«, Europy”

31 grudzień, 2017

Orędzie Viktora Orbána z okazji Świąt Bożego Narodzenia:

Oczekujemy na wielkie święta chrześcijańskiego świata, na narodziny naszego Pana Chrystusa. W ciszy oczekiwania wznosimy wzrok, odkładamy na bok myśli o codzienności, poszerza się nasz duchowy horyzont. W tym szczególnym stanie możemy dokonać obrachunku mijającego roku i na nowo przemyśleć nasze zadania, które czekają nas w świecie w nadchodzącym roku.

 

My, Europejczycy ¬– przyznając się do tego lub nie, świadomie czy nieświadomie – żyjemy w kulturze ukształtowanej na fundamencie nauki Chrystusa. Przywołam tu znane powiedzenie naszego pierwszego po komunizmie premiera, Józsefa Antalla: „W Europie nawet ateista jest chrześcijaninem”.

My, Węgrzy, w sposób uprawniony uważamy siebie za naród chrześcijański. Nasz ojczysty język, poprzez który zrozumieliśmy i tworzyliśmy rzeczywistość, nie jest spokrewniony z żadnym europejskim narodem. Ma to też swoje wartościowe konsekwencje.

Od naszego poety Mihálya Babitsa wiemy, że duch węgierski narodził się ze spotkania naszego przyniesionego ze Wschodu charakteru oraz chrześcijańskiej kultury Zachodu. Stąd zaś, możemy dodać, pochodzi węgierski sposób patrzenia na świat oraz nasz sposób myślenia. To spotkanie jest też przyczyną wielu trudności, niezrozumienia, osamotnienia, jak też – od czasu do czasu – poczucia wyobcowania.

 

Pomimo to nasza chrześcijańska tożsamość i żywa wiara zachowały nas przez tysiąc lat w sercu Europy. Dlatego aż po dziś dzień możemy żyć w kulturze naszego języka ojczystego i jesteśmy dumni z tego, że naród nasz swoimi tysiącletnimi osiągnięciami wniósł swój wkład w rozwój Europy.

Zgodnie z Ewangelią według Marka, drugie przykazanie Chrystusa brzmi następująco: Kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Obecnie w Europie ten Chrystusowy nakaz jest często przytaczany. W ten sposób chce się zrobić nam zarzut, że choć uważamy się za chrześcijan, nie chcemy, co więcej, nie pozwalamy, by w Europie zamieszkały miliony ludzi przybywających z innych kontynentów.

Zapomina się jednak o drugiej części tego przykazania. Wszak lekcja składa się z dwóch części: mamy kochać naszych bliźnich, ale mamy też kochać samych siebie. Kochać samych siebie oznacza i to, by podejmować odpowiedzialność oraz bronić tego wszystkiego, czym i kim jesteśmy.

Kochać samych siebie oznacza, że kochamy naszą Ojczyznę, nasz naród, naszą rodzinę, węgierską kulturę i europejską cywilizację. W tych ramach rozkwitła i wciąż na nowo może rozkwitać nasza wolność, węgierska wolność.

 

Poprzez wieki żyliśmy tak, jak mogliśmy: węgierska wolność była jednocześnie rękojmią wolności Europy. Z tą świadomością misji stawialiśmy czoło w czasie podbojów prowadzonych przez Imperium Osmańskie, to wkładało miecz w ręce naśladowców Petőfiego i to też dawało odwagę pesztańskim chłopakom w 1956 roku.

Nasza Konstytucja opisuje to tak: „Jesteśmy dumni z tego, że nasz król święty Stefan przed tysiącem lat zbudował państwo węgierskie na twardych fundamentach i uczynił naszą Ojczyznę częścią chrześcijańskiej Europy. Uznajemy rolę chrześcijaństwa jako siły utrzymującej naród”.

Wyznaczając granice naszej tożsamości, określamy chrześcijańską kulturę jako źródło naszej dumy i siły przetrwania. Chrześcijaństwo stanowi kulturę i cywilizację. W nim żyjemy. Nie chodzi tu o to, ilu ludzi uczęszcza do kościoła lub ilu szczerze się modli.

Kultura jest rzeczywistością codzienności. Tego, jak mówimy, jak się zachowujemy wobec siebie, jaki dystans zachowujemy w stosunku do innych, jak się do nich zbliżamy, jak przychodzimy na ten świat i jak z niego odchodzimy. Dla ludzi cywilizacji europejskiej chrześcijańska kultura określa zasady codziennej moralności. W sytuacjach granicznych to ona wyznacza miarę i kierunek.

 

Chrześcijańska kultura wyznacza nam drogę pośród sprzeczności życia. Określa nasze pojmowanie sprawiedliwości i niesprawiedliwości, pojmowanie relacji mężczyzna-kobieta, pojmowanie rodziny, sukcesu, pracy i honoru.

Nasza kultura jest kulturą życia. Punktem wyjścia, alfą i omegą naszej filozofii życiowej jest wartość życia, otrzymana od Boga godność każdej osoby – bez tego nie bylibyśmy nawet w stanie docenić „praw człowieka” i im podobnych współczesnych pojęć. Dlatego wydaje się nam wątpliwe, czy można je eksportować do życia cywilizacji zbudowanych na innych fundamentach.

Obecnie atakowane są podstawy europejskiej cywilizacji. Zagrożona została cała oczywistość europejskiego życia; chodzi o rzeczy, nad którymi nie trzeba się zastanawiać, tylko je czynić. Istota kultury tkwi właśnie w tym, że jeśli nie jest zrozumiała sama przez się, wtedy my, ludzie, tracimy punkty zaczepienia.

Nie będzie czego się uchwycić, nie będzie wzorca dla naszych zegarów ani punktu odniesienia dla naszych kompasów. Niezależnie od tego, czy chodzimy do kościoła czy nie, a jeśli tak, to do jakiego, nie chcemy obchodzić świętego wieczoru Wigilii za zasuniętymi zasłonami, aby tylko nie zranić wrażliwości innych.

 

Nie chcemy, by zmieniano nazwy naszych Bożonarodzeniowych kiermaszy. I w żadnym wypadku nie chcemy chować się za betonowymi barierami. Nie chcemy, by nasze dzieci pozbawiono radości oczekiwania na św. Mikołaja czy aniołka. Nie chcemy, by odebrano nam Święto Zmartwychwstania.

Nie chcemy, by nasze nabożeństwa odbywały się w atmosferze niepokoju i lęku. Nie chcemy, by w tłumach witających Nowy Rok napastowano nasze żony i córki.

My, Europejczycy, jesteśmy chrześcijanami. To jest nasze dziedzictwo, tak żyjemy. Dotąd było dla nas czymś naturalnym, że Jezus się rodzi i umiera za nas, by zmartwychwstać. Nasze święta są dla nas zrozumiałe same przez się i oczekujemy od nich, by nadawały sens naszej codzienności. Kultura podobna jest do systemu odpornościowego ludzkiego ciała: dopóki działa, nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy. Zauważamy go – i wtedy staje się dla nas czymś ważnym – gdy słabnie.

Gdy retuszują krzyże, gdy z pomnika Jana Pawła II chcą zdjąć krzyż, gdy pragną, byśmy zmienili porządek naszych świąt, wtedy każdy obywatel Europy, który ma sumienie, głośno zaprotestuje. Również ci, dla których – jak bardzo trafnie określił to Gyula Juhász – chrześcijaństwo to „tylko pogaństwo święconej wody”. Również i ten, kto jak Oriana Fallaci, będąc „chrześcijaninem-ateistą”, boi się o Europę.

 

 Dziś pod ostrzałem znalazły się fundamenty naszego życia, porządku naszego świata. System immunologiczny Europy jest świadomie osłabiany. Są tacy, którzy pragną, byśmy przestali być tymi, którymi jesteśmy. Chcą, byśmy stali się takimi, jakimi nie chcemy być. Chcą, byśmy wymieszali się z ludami przybywającymi z innych części świata i stali się kimś innym, aby to wymieszanie odbywało się bezproblemowo.

W blasku Bożonarodzeniowych świateł jasno widać, że ci, którzy atakują chrześcijańską kulturę, grają na zniszczenie Europy. Chcą odebrać nam nasze życie i podmienić na coś, co nim nie jest. W zamian za nasze dotychczasowe, obiecują nowe, bardziej „oświecone”.

To jednak jest utopią, destylatem nie rzeczywistego życia, ale oderwanych od niego, abstrakcyjnych, filozoficznych myślowych kreacji. Utopie są jak sny, które mogą być cudowne, dlatego pociągające, ale i jak sny zagmatwane, niezrozumiałe, mroczne i pozbawione sensu. Nie można w nich ani żyć, ani zrozumieć, o co w nich chodzi.

więcej..

Nord Stream 2 to projekt polityczny Berlin-Moskwa. Wywiad Piotra Naimskiego dla Polskiego Radia 24

29 grudzień, 2017

Piotr Naimski był dziś gościem Polskiego Radia 24. Omówienie wypowiedzi znajdziecie Państwo na portalu: BiznesAlert, a także na www.wpolityce.pl

Unijne dofinansowanie dla PSE na budowę ważnych dla bezpiecznej pracy KSE linii przesyłowych

29 grudzień, 2017

29 grudnia 2017 r., z udziałem ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, ministra energii, Piotra Naimskiego, sekretarza stanu w KPRM, pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, Jerzego Kwiecińskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Tadeusza Skobla, podsekretarza stanu w Ministerstwie Energii oraz Jarosława Brysiewicza i Jakuba Kozery – wiceprezesów Polskich Sieci Elektroenergetycznych, odbyła się uroczystość podpisania dwóch umów na dofinansowanie z Programu Infrastruktura i Środowisko projektów inwestycyjnych realizowanych przez PSE.

 

 

Jak czytamy w komunikacie PSE:

Umowy dotyczą przyznania środków z unijnego budżetu na inwestycje sieciowe związane z:

* Budową linii Mikułowa – Czarna, wraz z rozbudową/modernizacją stacji w tym ciągu liniowym.

* Budową linii Czarna – Pasikurowice wraz z rozbudową stacji w tym ciągu liniowym.

Każdy z tych projektów obejmuje kilka zadań inwestycyjnych, których łączna wartość wynosi blisko 757 milionów złotych netto, z czego kwota dofinansowania to prawie 381 mln złotych.

Piotr Naimski podkreślił:

Zagrożenia przeciążeń ciągu liniowego Mikułowa-Czarna-Pasikurowice, a także linii 220 kV wychodzących ze stacji Mikułowa, są obecnie wysokie, zwłaszcza w warunkach dużych przepływów niegrafikowych z systemu niemieckiego. Ich eliminacji służą oddane już do eksploatacji przesuwniki fazowe na stacji Mikułowa, a w przyszłości – zrealizowane zadania inwestycyjne, których dofinansowanie z POIiŚ zostało dziś przesądzone.

Zachęcamy do zapoznania się z dodatkowymi informacjami, opublikowanymi na stronie internetowej spółki Polskie Sieci Elektroenergetyczne, tutaj

Błogosławionych Świąt…

25 grudzień, 2017

W Święta Bożego Narodzenia bądźmy pełni radości i pokoju,

a Nowy Rok 2018 niech przyniesie dużo pomyślności

każdemu z nas i całej naszej Ojczyźnie.
Piotr Naimski,
Poseł na Sejm RP,
Sekretarz Stanu w KPRM,
Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej

 

 

 

Piotr Naimski: rządy Polski i Danii działają w ścisłej koordynacji zgodnie z harmonogramem projektu Baltic Pipe

22 grudzień, 2017

W wypowiedzi dla portalu BiznesAlert Piotr Naimski, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, odniósł się do faktu wznowienia przez Polskę i Danię rozmów o sporze granicznym: Rozpoczęcie rozmów o delimitacji świadczy o tym, że rządy Polski i Danii działają w ścisłej koordynacji zgodnie z harmonogramem projektu Baltic Pipe.

Piotr Naimski o śledztwie w sprawie kontraktu jamalskiego, odpowiedzialności Waldemara Pawlaka za negocjacje z Gazpromem i korzyściach związanych z Baltic Pipe

20 grudzień, 2017

W wywiadzie opublikowanym w najnowszym numerze „Gazety Polskiej” Piotr Naimski, sekretarz stanu w KPRM, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, mówi o śledztwie w sprawie kontraktu jamalskiego, odpowiedzialności Waldemara Pawlaka za negocjacje z Gazpromem i korzyściach związanych z Baltic Pipe. Z lektury tekstu dowiadujemy się między innymi, że:

To oczywiste, że pakiet porozumień z Rosjanami negocjowany w latach 2009-2010 jest dla Polski bardzo niekorzystny. […] Rząd Tuska i Pawlaka zrezygnował z realnych pieniędzy, które należały się Polsce i spółce EuRoPol GAZ, przesyłającej surowiec polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego (połowę udziałów EuRoPol GAZ ma nasze PGNiG). Zrzeczenie się dochodów za przesył oraz anulowanie długów rosyjskich wobec spółki EuRoPol GAZ oznaczało wprost pozbawienie nas tych pieniędzy. Ponadto, w umowie znalazł się zapis ograniczający roczne dochody spółki EuRoPol GAZ do 21 mln zł, co oznacza, że Rosjanie za darmo transportują przez Polskę na Zachód 30 mld m3 gazu. Jest to kuriozalne.

Wygaśnięcie w 2022 r. długoterminowego kontraktu PGNiG z Gazpromem nie musi oznaczać, że przez polski odcinek gazociągu jamalskiego przestanie płynąć gaz rosyjski dla odbiorców w Niemczech. Tyle że chcemy, aby przesył opierał się na rynkowych zasadach.

Wszystko wskazuje na to, że właśnie on [Waldemar Pawlak] był autorem najgorszego pomysłu, który się wtedy pojawił: przedłużenia kontraktu na kolejne 15 lat, to jest do 2037 r.! Oznaczałoby to kontynuację wieloletniego uzależnienia Polski od rosyjskich dostaw gazu. Na szczęście udało się tego uniknąć. Informacja o propozycji Pawlaka przedostała się w końcu do opinii publicznej, interweniował śp. Prezydent Lech Kaczyński.

Obecnie PGNiG realizuje ważny do 2022 r. długoterminowy kontrakt na dostawy gazu z Gazpromu. Zaspokaja to mniej więcej połowę naszego zapotrzebowania. Około 25 proc. tego surowca pozyskujemy sami z własnych, krajowych złóż. Pozostałe 25 proc. sprowadzamy z różnych kierunków. W ostatnich dwóch latach nastąpiły pod tym względem istotne zmiany. PGNiG podpisało drugi długoterminowy kontrakt na dostawy gazu z Qatar Gas, który będzie realizowany od 1 stycznia 2018 r. Przez gazoport w Świnoujściu będzie wpływało do Polski z tego źródła blisko 3 mld m3 gazu rocznie. Mamy już kontrakty krótkoterminowe (spotowe) i średnioterminowe ze Stanami Zjednoczonymi. PGNiG zarezerwowało sobie 100 proc. przepustowości gazoportu, czyli do 5 mld m3 rocznie.

Tutaj znajdziecie Państwo obszerne fragmenty rozmowy.

Całość – w papierowym wydaniu pisma.

Umowa na dofinansowanie polsko-słowackiego interkonektora gazowego

20 grudzień, 2017

Jak czytamy w informacji Ministerstwa Energii:

Operatorzy systemów przesyłowych gazu w Polsce i Słowacji, spółki GAZ-SYSTEM oraz Eustream, 18 grudnia 2017 r. podpisały z unijną Agencją Wykonawczą ds. Innowacyjności i Sieci umowę o dofinansowanie prac budowlanych dla transgranicznego gazociągu łączącego oba państwa. – „To kolejny milowy kamień na drodze do powstania gazowego korytarza północ-południe” – komentują wiceminister energii Michał Kurtyka i Piotr Naimski – Pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii [Michał Kurtyka] podkreśla, że projekt interkonektora między Polską a Słowacją wpisuje się w regionalną politykę energetyczną UE, opierającą się na zasadach współpracy i konkurencyjności. […]

Minister Piotr Naimski dodaje, że dzięki realizacji tej inwestycji rynki Polski i Słowacji będą miały szansę na integrację. – „Wraz z ukończeniem projektu Baltic Pipe – w 2022 r. – firmy działające w regionie uzyskają dostęp zarówno do Terminala LNG im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, jak również do gazu ze złóż norweskich” – zaznacza. – „Z kolei Polska zyska nowe możliwości importu w razie kryzysu gazowego. To ważny element wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego naszego państwa i całej Europy Środkowo-Wschodniej”. […]

Zgodnie z podpisaną umową bezzwrotne dofinansowanie w formie grantu do podziału dla obu inwestorów opiewa na kwotę blisko 108 mln euro i zostało przyznane przez Komisję Europejską w lutym tego roku. Podpisanie trójstronnej umowy było warunkiem koniecznym dla skorzystania z finansowania. Jego źródłem jest unijny instrument finansowy Łącząc Europę – CEF (ang. Connecting Europe Facility), który umożliwia dofinansowanie realizacji Projektów wspólnego zainteresowania Unii Europejskiej – PCI (ang. Project of Common Interest).

Jakie są zalety połączenia międzysystemowego Polska-Słowacja?

Odpowiedź znajdziecie Państwo tutaj

Piotr Naimski: W 2021 r. będzie gotowy gazociąg Polska-Słowacja.

20 grudzień, 2017

Na śniadaniu prasowym z dziennikarzami Piotr Naimski poinformował, że 18 grudnia podpisano trójstronną umowę o dofinansowaniu projektu gazociągu Polska-Słowacja na sumę prawie 108 mln euro. Operatorzy – Gaz-System i Eustream – zawarli także porozumienie pre-FID, które określa zasady współpracy do czasu ostatecznej decyzji inwestycyjnej.

Według relacji portalu BiznesAlert, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej podkreślił, że po rozbudowie terminala LNG w Świnoujściu i budowie Baltic Pipe do 2022 r. surowiec z Polski będzie mógł być transportowany także przez Gazociąg Polska-Słowacja. Zostanie on wybudowany do 2021 r. Przepustowość wyniesie: ze Słowacji na Polskę do 5,7 mld m sześc. rocznie, a w drugim kierunku – 4,7 mld m sześc.

Zachęcamy do zapoznania się z wypowiedziami Piotra Naimskiego, przywołanymi przez portal BiznesAlert.

Piotr Naimski z Krzyżem Wolności i Solidarności

13 grudzień, 2017

Na zdjęciach, obok Piotra Naimskiego i Antoniego Macierewicza, widoczni także Marek Majle i Marcin Gugulski.

Fot. MON

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sądeckie obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego

13 grudzień, 2017

Dyrektor biura poselskiego Piotra Naimskiego Magdalena Majka (widoczna na zdjęciu nr 2) wzięła udział w nowosądeckich obchodach 36. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Niepokalanej. Następnie zebrani przemaszerowali pod pomnik „Solidarności”.
Fot. Sylwester Adamczyk