Piotr Naimski uczestniczył dziś w konferencji „Gaz dla Polski 2017”. Jego wystąpienie nosiło tytuł „Koncepcja Bramy Północnej a polityka energetyczna Unii Europejskiej. Szanse i zagrożenia dla projektu oraz bezpieczeństwa energetycznego Polski”.
Wypowiedzi ministra podajemy za portalem BiznesAlert.
– Jest rzeczą oczywistą, że zdążymy. Musimy zdążyć z projektami dywersyfikacyjnymi dostawy gazu do 2022 roku. Ten termin się nie zmienia. Jest związany z datą zakończenia realizacji długoterminowego kontraktu jamalskiego z Gazpromem. Projekt połączenia z szelfem norweskim przez Danię jest w końcowej fazie rozmów, które prowadzą do ustalenia warunków tej inwestycji. Musi się ona rozpocząć zgodnie z regułami panującymi w Unii Europejskiej. Rozpocznie się otwarciem procedury pierwszej fazy open season, czyli badania rynku.
– Projekt jest o tyle skomplikowany, że ma więcej niż dwóch uczestników. Powoduje to, że zgoda musi być wielostronnie zaakceptowana. Jesteśmy na dobrej drodze.
– Rok temu mówiliśmy o tym projekcie [Bramy Północnej], który podejmowaliśmy jako nowy rząd. Po roku mogę powiedzieć, że jest on zaawansowany w takim stopniu, jak planowaliśmy. Harmonogram jest odliczany od końca. Plan został uzgodniony z sąsiadami. Ten rok poświęciliśmy na uzgodnienie harmonogramu, aby skoordynować go z planami sąsiadów.
– Gaz-System prowadzi te inwestycje i jest operatorem. To na nim formalnie i praktycznie spoczywa odpowiedzialność za realizację tych inwestycji. Warto powiedzieć, że inwestycje tej spółki na terenie Polski, rozbudowa systemu przesyłowego w naszym kraju, to większe zaangażowanie niż będzie potrzebne do budowy odcinka między Polską a Danią (Baltic Pipe – przyp. red.) bo za to będzie odpowiedzialny. To więcej niż interkonektory. To tysiące kilometrów interkonektorów, które są teraz budowane. Gaz-System jest w stanie realizować te inwestycje w terminie m.in. dzięki ustawie specjalnej obowiązującej w tej kwestii, która jest istotnym narzędziem przyspieszającym inwestycję.
– Jesteśmy w sprawie Bramy Północnej w kontakcie z sąsiadami. Ważnym kierunkiem jest Ukraina. Łącznik, który mamy z Ukrainą chcemy rozbudować do przynajmniej 5 mld m3 rocznie. Gaz-System jest w trakcie rozmów na temat warunków tej rozbudowy z ukraińskimi firmami. Jeżeli to się w tej chwili opóźnia, to źródło jest po ukraińskiej stronie. To [reforma rynku gazu na Ukrainie w zgodzie z trzecim pakietem energetycznym] powoduje, mam nadzieje doraźne, problemy decyzyjne.
– W dziedzinie zaopatrzenia Polski w gaz ziemny [z szelfu norweskiego] wiemy dokładnie co musi być zrobione. Mamy dokładnie określoną strategię, plan i termin, oraz kamienie milowe w tych inwestycjach, które muszą być wypełnione. Mamy też kontrolę nad całym procesem od początku do końca. To optymistyczny komunikat.
– Ten projekt jest popierany przez rząd i polityków w Danii i Norwegii. To politycy duńscy mówili, że tak czy owak, niezależnie od warunków technicznych ten projekt powstanie. Studium wykonalności pokazało, że jest on opłacalny.
– wybory parlamentarne w Danii i Norwegii mogą mieć wpływ na stanowisko rządów.
– Koszty projektu zostaną ujawnione dopiero po pierwszych przetargach. Cenna jest gotowość do udziału finansowego w przedsięwzięciu. PGNiG ma udziały w złożach i plany dalszych inwestycji w tym zakresie. Gaz-System jest w stanie samodzielnie unieść tę inwestycję.