W najnowszym numerze miesięcznika „WPIS” ukazał się wywiad Leszka Sosnowskiego z Piotrem Naimskim.
Na początku Piotr Naimski mówi o tym, co zaprowadziło go do polityki. Była to po prostu PRL-owska rzeczywistość, w której wiedziało się, że albo trzeba dać złamać sobie kręgosłup moralny, albo ryzykując trochę „nie dać się kopać bezkarnie”. Współzałożyciel, razem z Antonim Macierewiczem, Komitetu Obrony Robotników podkreśla, że przez cały czas angażował się w próbę uczynienia Polski normalnym krajem. Działalność w opozycji oznaczała walkę z komunistyczną władzą, a jednocześnie pozwalała zachować wewnętrzną suwerenność. Wiedziałem – podkreśla Piotr Naimski – że nie pozwolę sobą manipulować, że za wszelką cenę będę się starał działać i przebywać w takim środowisku, które mi to umożliwi, które pozwoli mi zachować niezależność. […] Najpierw było nas niewielu, stopniowo przybywało coraz więcej, a potem – w 1989 r. – zakładaliśmy już partię polityczną [Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe], która następnie weszła do rządu.
Obecny minister opowiada również o swoim pierwszym zawodzie – biochemika, wykonywanym do połowy lat 80. (w latach 1981-1984 w Stanach Zjednoczonych, w New York University Medical School). Później, z powodów politycznych, nie mógł kontynuować zainteresowań naukowych (i dlatego zajmował się diagnostyką medyczną w szpitalach dziecięcych w Warszawie).
W dalszej części rozmowy Piotr Naimski tłumaczy, na czym polega pełniona przez niego funkcja sekretarza stanu w kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Opowiada, jak wygląda jego codzienna praca, a nawet „zdradza”, gdzie mieści się jego gabinet i… jak jest wyposażony…
Ważniejsze okazują się wypowiedzi ministra dotyczące planowanego gazociągowego połączenia Polski ze złożami gazu na szelfie norweskim. Piotr Naimski mówi o realnej możliwości dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych do naszego kraju i zamiarach zakończenia współpracy z Gazpromem na dotychczasowych warunkach. Ostro krytykuje projekt budowy kolejnego gazociągu rosyjsko-niemieckiego po dnie Bałtyku – Nord Stream 2. Nazywa to inwestycją z gruntu sprzeczną z polskimi interesami. Podkreśla, że nie zakupimy żadnego gazu z tej magistrali ani bezpośrednio, ani pośrednio, ponieważ byłoby to wbrew podstawowym politycznym interesom Polski.
Według ministra porozumienie rosyjsko-niemieckie w sprawie Nord Stream 2 jest dyktatem, łamie solidarność w Europie, łamie wspólną politykę zagraniczną, wspólną politykę energetyczną. Piotr Naimski przywołuje rozmowy z Niemcami, którzy chcieliby wejść w tzw. dialog polityczny na temat inwestycji. Ku swojemu zdziwieniu słyszą jednak, że nie ma takiej ceny, nie ma możliwości, byśmy Nord Steam 2 zaakceptowali. […] Nie zmienimy zdania i nie można nas kupić.
Zapraszamy do lektury całego wywiadu!
